4 sposoby radzenia sobie ze stresem w pracy / pracuj.pl

        

Data publikacji: 8 sierpnia, 2012

Autor: Izabela Kielczyk

4 sposoby radzenia sobie ze stresem w pracy

W niedzielny wieczór drżysz przed powrotem do pracy, nie możesz dojść do siebie po skrytykowaniu przez szefa, a negatywny mail wyprowadza Cię z równowagi na długie godziny? Jeśli zaszycie się na kilka miesięcy na Bora Bora nie wchodzi w Twoim wypadku w grę, skorzystaj z innych sposobów na pokonanie stresu! Wskazówek udziela nam Izabela Kielczyk, psycholog biznesu i coach.

1. Przyznaj się do strachu
Przede wszystkim zastanów się, czego się obawiasz – wymówek szefa, nadmiaru obowiązków, kontaktu ze współpracownikami? Znając powody, będzie Ci łatwiej odpowiedzieć na pytanie: „Co mogę zrobić, by czuć się dobrze w danej sytuacji?” – mówi Izabela Kielczyk. – Paradoksalnie im bardziej tłumimy lek, tym jest on większy. Im szybciej przyznamy się, że się boimy i że mamy prawo się bać, tym szybciej on ustąpi!

2. Ruszaj się!
Często mówię swoim klientom: „Pokaz mi jak wypoczywasz, a powiem Ci, jaki poziom stresu Ci towarzyszy” – opowiada Izabela Kielczyk. – Wyjście do centrum handlowego lub bezmyślne oglądanie telewizji, to nie jest odpowiednia forma relaksu. Sposób na pozbycie się stresu jest genialnie prosty – to ruch! Idź na rower, basen, pobiegaj albo posadź kwiaty w ogrodzie!

3. Naucz się odpoczywać
Ten problem dotyczy szczególnie tzw. pokolenia X, które – przyzwyczajone do pracy w trybie 24/7 – nie potrafi już odpoczywać. Trudno pokonać stres, jeśli praca jest jedynym celem naszego życia. Często też traktujemy czas wolny jako stracony, a to duży błąd – stwierdza psycholog biznesu. – Myślimy o pracy, bo odwykliśmy od odpoczynku, a odwykliśmy od niego, bo ciągle pracujemy. Czas to zmienić!

4. Pozwól opaść emocjom
Reagowanie pod wpływem emocji rzadko wychodzi nam na dobre – także w pracy. Izabela Kielczyk: Owszem, czasem sytuacja nas zaskoczy i ciężko opanować emocje. Warto wtedy wyjść na chwilę i podjeść zadaniowo do sytuacji. Powiedzieć sobie: „boli mnie to…, boje się, że…, ale teraz zastanowię się, co mogę zrobić w tej sytuacji, by maksymalnie zadbać o siebie i nie przysporzyć sobie kłopotu”. Jeśli ręka Cię świerzbi, żeby napisać wściekłego maila, zrób to, … ale go nie wysyłaj. Za godzinę wróć do niego i zastąp emocje faktami.

autor: Agnieszka Dobosz