Zwalniaj, ale nie niszcz / Wprost Biznes
Zwalniaj, ale nie niszcz
Wprost Biznes 20.10.2014, autor: DAMIAN KACNER
Zwalnianie pracowników to najtrudniejszy element bycia szefem. Ale w znacznej mierze nieunikniony. Przedstawiamy pięć sposobów na to,jak się rozstać , żeby nie narobić szkody sobie, pracownikowi i firmie.
Tylko psychopata mógłby nie przeżywać tego, że musi poinformować pracownika o zwolnieniu. W biznesie psychopatów jest na szczęście niewielu, bo lepiej się sprawdzają w polityce i zorganizowanej przestępczości – przekonują Jerzy Gut i Wojciech Haman, trenerzy biznesu i autorzy książki „Psychologia szefa”. Emocje są uzasadnione: informacja o utracie pracy zazwyczaj oznacza dramatyczne pogorszenie sytuacji życiowej podwładnego. Traci on środki do życia, musi radykalnie zmienić plany, w dodatku towarzyszyć mu zapewne będzie poczucie przegranej. Ale nie tylko czynnik ludzki ma tu znaczenie. „Dobre zwolnienie” jest także w interesie firmy. Rozgoryczony były pracownik będzie bowiem robił swojemu byłemu przedsiębiorstwu złą opinię na rynku, niekiedy też zechce stoczyć uciążliwą batalię w sądzie pracy. Jest jednak dobra wiadomość: można zwalniać ludzi tak, żeby ten proces nie był niszczący dla żadnej ze stron.
(…)
Jak jednak pogodzić konieczność uzasadnienia decyzji z zasadą nieoceniania? Izabela Kielczyk, psycholożka biznesu, radzi, by przed rozmową wypisać sobie na kartce fakty, które spowodowały decyzję o zwolnieniu. Właśnie fakty, a nie oceny. Czyli „pięciokrotnie się pan spóźnił’; a nie „jest pan spóźnialski i ma lekceważący stosunek do pracy’!Raczej „nie wykonał pan planu; niż „jest pan leniem’!Taka ściągawka może okazać się bardzo pomocna w momencie, gdy rozmowa zacznie mieć emocjonalny ton, a nam zaczną puszczać hamulce. Kielczyk wymienia też najczęstsze błę dy, jakie szefowie w tym momencie popeł niają. Są to: krytyka osobista pracownika, podawanie sloganów, typu „nie pasuje pan do zespołu’; a także wspomniane już dawanie „dobrych rad” na przyszłość. Tych błędów nie popełnimy, jeśli wcześniej przygotujemy się do rozmowy ibędziemy mieli cenną ściągawkę.