Najgorsze w utracie prestiżowej pracy jest poczucie wstydu. Co powiem znajomym? Będą mnie wytykać palcami, mówić, że mi się nie udało. Los bywa przewrotny – jednego dnia można być na szczycie, by kolejnego trafić na dno.
Według Raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy na całym świecie żyje około 200 mln bezrobotnych. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat w wyniku kryzysu pracę straciło 27 mln osób. Prognozy na kolejne miesiące również nie napawają optymizmem. Redukcja zatrudnienia uderza przede wszystkim w ludzi młodych (13,4 proc.), a także tych, którzy piastują wysokie stanowiska. Im najtrudniej jest znaleźć inną równie dobrze płatną i prestiżową posadę oraz pogodzić się z koniecznością życia na niższej stopie.
– Dawniej menedżer, dziś pracownik hipermarketu. Kiedyś informatyk, a w tej chwili – robotnik na statku rybackim. Takie zmiany w życiu niejednego Europejczyka spowodował ostatni kryzys, a dane ekonomiczne wskazują, że czeka nas kolejne załamanie. Nawet osoby z wyższym wykształceniem, po licznych szkoleniach, kursach językowych, muszą imać się najprostszych zajęć – aby utrzymać rodzinę, spłacać raty kredytu, przeżyć do pierwszego. To może być cios dla naszej samooceny, ale wcale nie musi – mówi Izabela Kielczyk, coach, psycholog biznesu. Jak radzić sobie z kryzysem, który wymaga od nas radykalnych zmian? Co zrobić, kiedy zamiast kilkudziesięciu tysięcy, co miesiąc widzimy na naszym koncie o wiele mniejszą sumę?
(…)