Jak rozmawiać z szefem o ciąży? / praca.wp.pl

Psycholog biznesu Izabela Kielczyk radzi, jak rozmawiać z szefem o ciąży i dziecku. Jak przekazać szefowi informację, że jest się w ciąży?

Nieraz kobiety próbują ubrać tę wiadomość w różne ozdobniki. Pewna pani, która była w trzecim miesiącu ciąży, powiedziała przełożonemu, że dopiero planuje dziecko, żeby sprawdzić, jak zareaguje. Tymczasem im prościej przekażemy tę informację, tym lepiej. Przecież kobiety w ciąży są chronione przez prawo pracy.

Warto poczekać na odpowiedni moment?

Najpierw informację o ciąży powinien potwierdzić lekarz. Następnie warto umówić się na rozmowę z szefem w cztery oczy, poprosić, żeby zarezerwował sobie dla nas trochę czasu. Takich spraw nie załatwia się w przelocie.

Jak się zachować, kiedy szef powie: „Tylko nie w takim momencie! Mamy teraz tyle pracy”? Należy zapewnić go, że będziemy nadal pracować z dużym zaangażowaniem, o ile tylko pozwoli na to nasz stan zdrowia. To dobry moment, żeby ustalić nowe warunki, nie siedzieć cały dzień przy komputerze. Może pracodawca zgodzi się, żeby kobieta część obowiązków wykonywała z domu.

(…)

Polacy nadal za mało odkładają / Polska The Times

Aż 80,5 proc. Polaków przyznaje, że dyskusja o reformie emerytalnej nie wpłynęła na ich sposób gromadzenia pieniędzy na przyszłość – wynika z badania przeprowadzonego przez instytut Homo Homini na zlecenie Deutsche Bank PBC. 66 proc. Polaków opłaca tylko podstawowe składki, a kolejnych 13 proc. dopiero planuje założenie produktu oszczędnościowego. Tylko co piąty Polak dodatkowo oszczędza.

Ci, którzy zdecydowali się na dodatkowe zabezpieczenie na starość, wybierali przede wszystkim krótkoterminowe, bezpieczne produkty oszczędnościowe: 5 proc. badanych twierdzi, że założyło lokatę w banku, 7 proc. otworzyło konto oszczędnościowe. Tylko 3 proc. zdecydowało się na odkładanie części swojej pensji w ramach IKE, a 3 proc. badanych – na systematyczne oszczędzanie z regularną składką, 2 proc. wykupiło jednostki uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym.

W ciągu roku liczba tych, którzy zdecydowali się na dodatkowe zabezpieczenie, wzrosła zaledwie o 8 proc.

Dlaczego nie oszczędzamy? Przyczyn jest wiele. Zdaniem Izabeli Kielczyk, psycholog biznesu, jedną z nich jest mała wiedza o zagadnieniach związanych z emeryturą. – Niechęć do podejmowania działań ma swoją przyczynę w braku dostatecznej ilości informacji. Do podjęcia decyzji jednostka potrzebuje określonego zestawu danych. Ich brak powoduje niepokój, wręcz strach, a w konsekwencji bierność – podkreśla Izabela Kielczyk.
Jak pokazało badanie Homo Homini, wiedza na temat obecnego sytemu emerytalnego jest zastraszająco niska. Indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego – nowa forma odkładania na emeryturę, połączona z ulgą podatkową odliczaną od podstawy opodatkowania, wprowadzona niedawno przez rząd – jest zupełnie nieznana. Zaledwie 3 proc. Polaków potrafiło wyjaśnić, co oznacza skrót IKZE. Z kolei skrót IKE potrafił rozszyfrować mniej niż co piąty Polak. 82 proc. nie miało pojęcia, co to są indywidualne konta emerytalne!

(…)

 

przeczytaj cały artykuł na:

Pokochać pracę na nowo… / pracuj.pl

Wielu z nas zapewne zna to uczucie, które czasem towarzyszy nam rano: „Znowu muszę iść do pracy, a tak mi się nie chce …”. Pół biedy, jeśli wynika to z przemęczenia, gorzej, jeśli pojawia się myśl: „Nie lubię tego, co robię”. Wprawdzie zdarzają się szczęściarze, dla których taki stan ducha jest obcy, ale jest zapewne sporo osób, które ma poczucie wypalenia i stagnacji w obecnym miejscu pracy. Jak znów polubić pracę? Czy można pokochać ją na nowo? Zapytaliśmy o to coacha i psychologa biznesu – Izabelę Kielczyk. Przeczytajcie, co radzi. Może przydadzą Wam się te rady.

  • Po pierwsze: Nie twórzmy sami wewnętrznych barier i uprzedzeń, które nas ograniczają. Zamiast tego spróbujmy powtarzać sobie, że wszystko, czego doświadczamy, przyda mam się w życiu. Nawet to, czego aktualnie nie lubimy wzbogaca nasze doświadczenie życiowe i staje się dla nas cenną lekcją. Zamiast skupić się na tym, za czym nie przepadamy, wypróbujmy „technikę otwarcia”. I tak ciągle się czegoś nowego uczymy, więc spójrzmy na świat, jak na wielkie laboratorium, w którym jest masa rzeczy do odkrycia.
  • Po drugie: Nie odkładajmy spraw, których nie lubimy, na „jutro”. Takie przekładanie zadań działa tylko na naszą niekorzyść, zwiększa stres i podsyca niechęć do ich wykonywania. Gdy mamy z tym problem warto skorzystać z fachowej pomocy i zapisać się na kurs efektywnego wykorzystywania czasu. Zgodnie z radą amerykańskiego psychologa Martina Seligmana – nauczmy się myśleć pozytywnie. Postarajmy się więc, aby nasze myśli łączyły się z czymś przyjemnym. Zaplanujmy sobie, że znajdziemy dzisiaj co najmniej trzy pozytywne aspekty tego, co nas spotka w ciągu dnia.
  • Po trzecie: Doceńmy, to co mamy. Zaakceptujmy, że nie wszystko czego uczymy się i doświadczamy w życiu musimy lubić. Niby prosta zasada, ale czasem trudno się z nią pogodzić. Zamiast tego wypiszmy wszystkie nasze dotychczasowe doświadczenia, i te dobre i te złe, a obok nich to, co dzięki nim zyskaliśmy, czego się nauczyliśmy lub dowiedzieliśmy o sobie. Tak stworzony obraz może nam uświadomić, że nasza praca jest jednak inspirująca i da się lubić, a nawet pokochać.

 

Prawdziwej miłości szukamy w pracy / rp.pl

Prawdziwej miłości szukamy w pracy

komentarz do artykułu na rp.pl (Rzeczpospolita).

 

Jedna trzecia par poznaje się w miejscu pracy. Biurowa miłość nie oznacza wcale końca kariery w firmie. O dziwo może nawet poprawiać naszą efektywność.
Romanse biurowe obrosły złą sławą, kojarząc się z wyuzdanymi zachowaniami lub związkami opartymi na cynicznym wykorzystywaniu relacji służbowych. Jednak dla wielu to wiodące miejsce, gdzie mogą poznać życiowego partnera.

(…)

Z jednej strony związki w pracy wiążą się z ryzykiem – jeśli źle ulokujemy uczucie, a związek się skończy, narażamy się na pogorszenie relacji w biurze, szczególnie, gdy obiektem uczuć był przełożony. Z drugiej praca to miejsce, gdzie poznajemy ludzi podobnych do siebie, często posiadających zbliżone zainteresowania. – Często pracownicy wolą wejść w związek z osobą, którą dobrze znają i którą cenią za poczucie odpowiedzialności w wykonywaniu obowiązków. Uważają, że taka osoba wykaże się odpowiedzialnością również w związku – przekonuje Izabela Kielczyk, psycholog biznesu, coach.

Miłość w biurze dodaje skrzydeł
Szefowie zwykle niechętnie patrzą na miłość kwitnącą w miejscu pracy. A niekoniecznie musi ona negatywnie wpływać na efektywności pracy.
– Jeśli zakochujemy się we współpracowniku, tworzymy z nim związek, nie musi to oznaczać, że będziemy pracować gorzej. Takie osoby są po prostu szczęśliwe, że wreszcie znalazły drugą połówkę. Szczególnie mężczyźni zaczynają pracować efektywniej, często z tego powodu, że przejawiają większą troskę o zakładaną rodzinę czy po prostu chcą się wykazać przed partnerką. W przypadku kobiet bywa różnie – jednym związek daje więcej energii, którą wykorzystują twórczo, u innych praca schodzi na dalszy plan, gdyż koncentrują się na nowych rolach, np. żony, matki – mówi Izabela Kielczyk.

(…)

 

przeczytaj pełny artykuł: www.rp.pl/artykul/811842.html

Zakochani w pracy / wp.pl

Poświęcają pracy 12 lub 14 godzin dziennie, zabierają ją do domu, pracują w weekendy, nie dojadają, nie śpią, urlop jest dla nich największą karą. Pracoholicy, bo o nich mowa, zaniedbują wszystkie inne aspekty życia. To praca jest dla nich jedynym sensem istnienia.

 

Tygodniowy czas pracy w Polsce nie powinien przekraczać 40 godzin. Z danych GUS (Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności) wynika jednak, że w III kw. 2011 r. blisko 16% Polaków zatrudnionych na pełny etat przeznaczało więcej niż 50 godzin na obowiązki zawodowe, z tego ponad 2/3 z nich więcej niż 60 godzin.

Na rosnącą liczbę pracoholików na całym świecie niewątpliwie mają wpływ takie zjawiska, jak: bezrobocie, kryzys gospodarczy, szybkie tempo życia czy praca opierająca się na wynikach i deadlinach. Ten problem społeczny jest szczególnie widoczny w krajach takich, jak Polska, gdzie społeczeństwo jest wciąż na dorobku i aspiruje do osiągnięcia wyższego statusu społecznego. Z danych serwisu Pracuj.pl, wynika, że wymóg dyspozycyjności, który często wiąże się z nienormowanym czasem pracy, można znaleźć tylko w co siódmej ofercie pracy publikowanej przez pracodawców. Często jednak bieżąca sytuacja w firmie zmusza pracowników do pracy w nadgodzinach i po pewnym czasie przywykamy do tego. – Pracoholizm zwykle zaczyna się niewinnie, pracujemy więcej, bierzemy pracę do domu na weekend, okładamy urlopy na później wpadając nieświadomie w wir pracy. W efekcie pracownicy popadają w depresje, czy inne problemy zdrowotne. Najbardziej narażone są osoby zajmujące wysokie stanowiska, obarczone dużą odpowiedzialnością, cechujące się perfekcjonizmem, nadobowiązkowością, kierujące się potrzebą rywalizacji i odniesienia sukcesu – mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu i coach.
(…)