Zmuszać do pracy?! / Polskie Radio 24

Rośnie liczba osób, które nie pracują lub w ogóle nie starają się o znalezienie zatrudnienia. Bardziej opłacalne jest dla nich życie na koszt państwa i rodziny.

Na taką tendencję wskazuje „Diagnoza Społeczna 2013”. Wedle badania co druga osoba niepracująca w latach 2011–2013 w ogóle nie starała się o zatrudnienie. To więcej niż w latach poprzednich. Wzrost liczby biernych zawodowo dotyczy głównie osób po pięćdziesiątce. Tendencja ta wynika ze zmiany podejścia Polaków do kwestii zatrudnienia, a także zaistnienia kryzysu ekonomicznego. Wskaźniki gospodarcze są co prawda dodatnie, ale społeczne stały się ujemne.

(…)

Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, ponieważ każda grupa posiada inną motywację, która powoduje zaniechanie poszukiwań pracy. Po wielu nieudanych próbach znalezienia zatrudnienia wiele osób poddaje się i pozostaje na „garnuszku” państwa.

– Najgorsze co mogą zrobić osoby bezrobotne, to uwierzyć, że nie mają już szans. Do tego dochodzi przyzwyczajenie, że rodzina będzie nas utrzymywać. W tym wypadku rośnie zjawisko tzw. wyuczonej bezradności, czyli braku wpływu na jakiekolwiek zdarzenia, ponieważ cokolwiek się zrobi i tak zakończy się to porażką. Bardzo ważna jest rola rodziny, która we właściwym momencie taką bierna osobę zmusi do działania. Ludzie często lubią grać taką ofiarę, ponieważ dostają wszystko z zewnątrz – tłumaczyła w PR24 Izabela Kielczyk, psycholog biznesu.

Mobbing w pracy / iWoman.pl

Mobbing musi trwać przynajmniej kilka miesięcy by sąd uznał, że pracownik został skrzywdzony. Gdzie kończy się granica twardego szefowania?

(…)

Czym jest mobbing?

Jeszcze pozostałości po związku, czy już mobbing? Zły pracownik, czy wściekły szef? Trudno jednoznacznie nazywać trudne sytuacje w pracy. – Przychodzą do mnie ludzie, opowiadają o problemach, ale często to, co się dzieje w ich firmach, mobbingiem wcale nie jest – przyznaje Izabela Kielczyk, psycholog biznesu. – Na przykład mówią: wyrzucili mnie niekulturalnie z pracy. Albo: zwolnili, bo mam małe dziecko. Niektórzy wcale nie zdają sobie sprawy, że mogą sami zawalać i to jest powód napiętej sytuacji z szefem – przyznaje psycholog.

Są też sprawy zupełnie jasne i nie do zakwestionowania. Molestowanie, czy choćby seksualne propozycje od szefa, są ewidentnym przykładem mobbingu. – Jak się nie prześpisz, to nie dostaniesz – podaje przykład swojej klientki Izabela Kielczyk.

Słowo mobbing przyszło do nas z angielskiego, gdzie mob znaczy napastować, zaczepiać. – To są wszystkie te sytuacje, gdzie jesteśmy szykanowani, traktowani gorzej niż pozostali, nie jesteśmy zapraszani na zebrania, dostajemy fałszywe informacje dotyczące projektu, realizujemy go, a potem słyszymy: źle to zrobiłeś – wymienia psycholog. To też burzenie relacji społecznych, kiedy pracownicy przestają rozmawiać z jedną osobą, kwitują: ty się na tym nie znasz, przenoszą biurka do innych pomieszczeń.

(…)

Skąd się bierze mobbing? Z kilku powodów. To element niezdrowej rywalizacji, efekt kiepskich relacji między szefem a jego podwładnym, z którym się nie lubi. – Powiedzmy, że taki przełożony nie lubi matek, które mają dzieci. Albo cichych osób. I zaczyna je dyskredytować. Najpierw pewnie często nie zdając sobie sprawy, że to mobbing – zaznacza Izabela Kielczyk. – Potem sprawy idą coraz dalej i dalej, aż granica między niezdrowym zachowaniem i krytyką zaczyna płynnie przechodzić właśnie w szykany – dodaje.

pełny artykuł na stronie:

Żyć jak Polak / Wiadomości TVP

Często uważamy, że narzekanie jest jedną z naszych podstawowych cech narodowych. Że nic nam się nie podoba i zawsze lepiej jest tam, gdzie akurat nas nie ma. Okazuje się, że wcale tacy nie jesteśmy. Ponad 80% z nas uważa się za ludzi szczęśliwych, a stan naszych rodzinnych finansowych uważamy za lepszy niż stan całej gospodarki. Oto portret Polaków 2013.

 

Wywiad do reportażu Pawła Gadomskiego o szczęściu w świadomości Polaków.