Duet kobieta i mężczyzna na czele firmy. Kto częściej powoduje konflikty?
Duet kobieta i mężczyzna w firmie to naprawdę cenna rzecz, ale i prosta droga do konfliktu. Czasem typowe cechy płciowe i emocje biorą górę. Panowie nie chcą dopuścić pań do zawodów „typowo męskich”, a młode i ambitne kobiety chcą za wszelką cenę udowodnić, że radzą sobie lepiej niż oni. Kobieta i mężczyzna potrafią się jednak w pracy świetnie uzupełniać. O to, kto częściej wywołuje kłótnie i kto szybciej godzi się na kompromis zapytaliśmy Izabelę Kielczyk, psycholog biznesu i coacha wyższej klasy menadżerskiej.
Kto częściej idzie na kompromisy w pracy: kobieta czy mężczyzna?
Izabela Kielczyk: Ciężko jednoznacznie stwierdzić, że to kobieta lub mężczyzna. Na kompromisy generalnie idzie mądrzejszy. Taki duet na czele firmy i w ogóle w pracy jest naprawdę wartościową rzeczą. Przeważnie kobieta i mężczyzna się od siebie i siebie uczą i w końcu wypracowują wspólny kompromis. Zdecydowanie trudniej jest, kiedy firmą kierują dwie kobiety – bardzo często w sporach żadna nie odpuszcza. To samo dotyczy mężczyzn – rywalizują ze sobą. W przypadku kobiety-mężczyzny więcej relacji biznesowych działa na zasadzie porozumienia. Klienci i pacjenci, z którymi pracuję przyznają, że często odpuszczają, bo „facet tego nie zrozumie”, „bo ona zawsze patrzy na to inaczej”. To oczywiście nie reguła. Znam biznesmena, który kieruje firmą wspólnie z kobietą i za każdym razem chce jej udowodnić, że nie nadaje się do pracy. Zwraca się do niej przy klientach, jak do sekretarki. Nikt nie orientuje się, że mają w firmie taką samą pozycję.
Mężczyźni częściej próbują pokazać swoją wyższość zawodową?
Nie do końca. Teraz bardzo aktywne jest pokolenie kobiet po trzydziestce. Chcą udowodnić, że to właśnie młode kobiety są w pracy lepsze. To one często dyskredytują mężczyzn. Ujmą jest dla nich o cokolwiek zapytać, czegoś nie wiedzieć – pytanie oznacza dla nich słabość. Muszą sobie ze wszystkim radzić same. Kiedyś mężczyźni nie doceniali ich możliwości zawodowych, więc dziś chcą im pokazać, że nie tylko sobie radzą, ale że radzą sobie nawet lepiej od nich. Nie trudno więc o jakieś spięcia.
Z czego najczęściej wynikają konflikty w takich duetach biznesowych?
To przede wszystkim kwestia temperamentu i osobowości. Jeśli zarządzający duet tworzy np. żywiołowy mężczyzna i flegmatyczna kobieta, wielokrotnie ciężko im będzie się porozumieć, bo działają w zupełnie innym trybie. Ale taką różnicę można też skutecznie wykorzystać. Znam taki duet. Genialnie podzielili się obowiązkami – ona jako bardzo spokojna, skrupulatna i nieco powolna tworzyła projekty, a on – energiczny, temperamenty sprzedawał to, co wymyśliła. Sami nie poradziliby sobie tak świetnie.
A cechy, które się przeważnie przypisuje kobietom albo mężczyznom?
Różnice, które nazywam „typowo płciowymi” też mają ogromne znaczenie. Mężczyźni bardzo często rywalizują, stawiają na swoim, akceptują dwa scenariusze: albo wygrać albo przegrać. Kobiety są z kolei przeważnie bardziej wrażliwe, nastawione na relacje współpracy w zespole. Jak natrafiają na siebie takie dwie skrajności, ciężko się zrozumieć i dogadać. Najlepsze są tzw. osobowości androgeniczne – czyli mieszane. To takie tworzą najlepsze duety i najlepiej współpracują – mają i cechy typowo męskie i kobiece. To nie są wcale cechy wrodzone. To zależy od świadomości człowieka, otwartości – wtedy jest w stanie drugą osobę zrozumieć, odpuścić w odpowiednim momencie, a przycisnąć, kiedy tamta będzie miała chwilę zwątpienia.
Czy są branże, w których te różnice w męskim i żeńskim sposobie postrzegania są bardziej widoczne?
Konflikty pojawiają się przede wszystkim w branżach, które kiedyś były zarezerwowane tylko dla jednej płci. W tych informatycznych, technologicznych, motoryzacyjnych nie ufa się kobietom, nadal traktowane są jak gorsze, podważa się ich kwalifikacje. Wielu panów zakłada, że kobieta nie może być na przykład dobrą programistką, a często panie są lepszymi specjalistkami. Mimo to panowie bronią męskich zawodów. To samo robią kobiety w branżach postrzeganych stereotypowo jako kobiece – np. przedszkole, pielęgniarki, sprzątaczki oraz terapeutki – szczególnie w naszym społeczeństwie psycholog, terapeuta jest kojarzony częściej z kobietą.
A w których branżach się wobec tego sprawdzają?
Marketingowych, reklamowych, artystycznych. Pracujący w nich ludzie z natury są bardziej otwarci na nowości i szybciej adaptują się do nowych warunków. Oczywiście zgranie takiego duetu i właściwe wykorzystanie potencjału to duże wyzwanie – również przed szefem, który taką parę zatrudnia. Musi poznać osobowości, zobaczyć kto jest w czym lepszy, jak się uzupełniają i wyznaczyć jasny podział obowiązków. To może pomóc i pracownikom i całej firmie. Rywalizacja zawsze pozostanie, ale musi być to zdrowa rywalizacja – nie udowadnianie, że ktoś jest gorszy, niszczenie czyjeś pozycji, tylko udowodnienie, że można coś zrobić.
Warto wykorzystywać w takim duecie męskie i kobiece triki?
Jeśli nie ma to cech wrednej manipulacji, to nie ma w tym nic złego. Kobiecy uśmiech, męski komplement na pewno może pomóc rozładować napięcie i nawiązać jakąś nić przyjaźni i zaufania, która jest potrzebna kiedy sprawuje się wspólnie ważne stanowiska i zarządza ludźmi. Byleby nie przesadzać, bo straci to swój urok i moc.